Po ukończeniu prac nad kokpitem i sklejeniu połówek kadłuba przyszedł czas na podwozie, sklejenie skrzydeł i stateczników poziomych oraz innych małych detali kadłuba. W tym samym czasie zająłem się również owiewką kabiny pilota.
Podwozie
Wyciąłem wszystkie potrzebne części i oczyściłem. Następnie skleiłem luki oraz golenie podwozia - szybka i prosta robota ze względu na małą ilość części. Następnie przystąpiłem do malowania i tworzenia obić, gdzie został zastosowany ten sam proces co przy kokpicie. Jedyną różnicą w przypadku wnęk podwozia był kolor główny - użyłem tutaj farby Mr. Color 352 Chromate Yellow Primer. Wszystkie powyższe kroki wykonałem równolegle z budową kokpitu, więc tutaj są tylko wspomniane dla kompletności opisu.
Brudzenie
Jeśli chodzi o wnęki i klapy podwozia to zacząłem od łosza PLW Green Brown, a następnie dołożyłem łosz olejny Industrial Dirt. Następnie na powierzchnie znajdujące się najbliżej ziemi zaaplikowałem specyfik Starship Bay Sludge, który po około 10-15 minutach zblendowałem. Całość została pokryta cienką warstwą matowego werniksu.
Brudzenie goleni zacząłem od nałożenia łosza Landing Gear, a następnie lokalnie poprawiłem efekt używając łosza Shafts and Bearings Grease. Po kilku minutach usunąłem nadmiar i zblendowałem. Całość lekko zmatowiłem używając akrylowego lakieru. W następnym kroku pomalowałem amortyzatory używając do tego specyfiku Liquid Chrome od Molotov. Po wyschnięciu nałożyłem na amortyzatory cienką warstwę specyfiku Engine Fuel & Oil z A.Mig.
Koła
Do imitacji kół użyłem żywicznych zamienników, które posiadają więcej detali i symulują również ugięcia gumy pod wagą samolotu. Zacząłem od separacji elementów z bloków żywicznych, a następnie je oczyściłem. W tym przypadku felgi i opony zostały zamodelowane jako jeden element. Pokrywy na felgi zostały odzwierciedlone przy pomocy elementów foto-trawionych. Elementy wyciąłem, oczyściłem i przykleiłem do kół przy pomocy kleju CA.
Felgi
W następnym kroku nałożyłem pędzlem cienką warstwę podkładu Mr. Hobby Metal Primer pod elementy foto-trawione w celu lepszej przyczepności farby, a następnie prysłem czarnym Mr. Surfacerem. Jak tylko podkład wysechł nałożyłem warstwę Dull Aluminium od Alclad i zabezpieczyłem warstwą błyszczącego werniksu.
Opony
Usunąłem maski z opon i nałożyłem nowe na już pomalowane felgi. Następnie opony prysnąłem kolorem Tamiya Rubber Black, a następnie pokryłem warstwą błyszczącego werniksu. Brudzenie zacząłem od aplikacji miksu PLW Pacific Dust oraz Earth na powierzchnie bieżnika. Po kilku minutach pozbyłem się nadmiaru używając papierowego ręcznika. W następnym kroku zastosowałem na bieżniku technikę dry brushingu używając koloru A.MIG Rubber and Tires. Następnie mix łoszy Landing Gear Dust oraz Earth nałożyłem na boczne powierzchnie opon i po kilku minutach pozbyłem się nadmiaru. Następnie opony prysnąłem kilkoma warstwami matowego lakieru i usnąłem maski.
Mając gotowe opony oraz felgi przyszedł czas na finalne brudzenie. Zacząłem od felg na które zaaplikowałem łosze olejne Dark for Panzer Grey oraz Black Brown. Po kilku minutach usunąłem nadmiar i zblendowałem pozostałość. Następnie używając mikro aplikatorów nałożyłem pigmenty (Airfield Dust oraz Light Dust) na krawędziach styku felgi z oponą, po czym przy pomocy pędzla zwilżyłem krawędzie używając ponownie łosza Dark for Panzer Grey. Na bokach opon zaaplikowałem łosz olejny Dust aby bardziej wyeksponować napisy i inne szczegóły.
Właśnie w tym momencie dotarło do mnie, że część golenia która wchodzi w środek koła powinna przez nie przejść na wylot, bym potem mógł z drugiej strony przykleić do niej pokrywę luku podwozia. Oznaczało to że musiałem wykonać otwór o odpowiedniej średnicy na już przyklejonej i pomalowanej osłonie. Zacząłem od wiertła o małej średnicy i jak już udało mi się przewiercić przez element foto-trawiony to stopniowo zwiększałem średnicę wiertła za każdym razem sprawdzając czy otwór jest już wystarczająco szeroki. Koniec końców udało mi się uzyskać odpowiednią średnicę nie uszkadzając przy tym pomalowanej już pokrywy. W ostatnim kroku użyłem pigmentów Earth oraz North Africa Dust nakładając je zarówno na obręcze jak i opony.
Kadłub
Montaż i modyfikacje
Skrzydła składają się z trzech części, jednej dolnej i po jednej górnej części dla każdego z nich. Zacząłem od nawiercenia otworów zgodnie z instrukcją w dolnej części płata pod gondole karabinów oraz zbiornik paliwa. Następnie przykleiłem wloty powietrza wymieniając plastikową imitację kratki chłodnicy na element foto-trawiony. W kolejnym kroku sprawdziłem na sucho czy wszystkie elementy pasują ze sobą. Okazało się, że spasowanie kadłuba i dolnej części skrzydeł nie było idealne. Jednym z problemów była ów foto-trawiona kratka, która wystawała lekko ponad element wlotu powietrza. Po odpowiednim spiłowaniu i ponownym spasowaniu na sucho było już zdecydowanie lepiej, choć dalej nie idealnie, ale to już zostanie poprawione przy pomocy szpachli.
W następnym etapie usunąłem plastikowe imitacje świateł nawigacyjnych, które w późniejszym etapie budowy zostaną zastąpione częściami transparentnymi pomalowanymi na odpowiedni kolor. Dokleiłem również na lewej dolnej części skrzydła światło lądowania i zabezpieczyłem je odpowiednio wyciętym kawałkiem taśmy maskującej.
Ze względu na brak perfekcyjnego spasowania, o czym pisałem dwa akapity wyżej pojawia się wąska szpara pomiędzy tylną przegrodą przedniego luku podwozia, a dolną środkową częścią skrzydeł. Zaradziłem temu używając dwuskładnikowej szpachli epoksydowej, którą odpowiednio uformowałem i jak tylko stwardniała to pomalowałem na odpowiedni kolor.
Następnie dokleiłem górne elementy skrzydeł, oraz stateczniki poziome. Użyłem do tego kombinacji klei Tamiya Extra Thin oraz Tamiya Cement. Kolejno wyciąłem i oczyściłem mały element foto-trawiony, który posłużył jako podzielnik we wlocie powietrza za kabiną pilota.
W międzyczasie skleiłem również gondole karabinów maszynowych i sprawdziłem ich spasowanie z dolną powierzchnią skrzydeł, które okazało się dalekie od perfekcji. W pierwszej kolejności musiałem zaszpachlować wyloty łusek, które częściowo były widoczne po zamontowaniu gondoli, a następnie usunąć szpary powstałe ze złego spasowania gondoli z powierzchnią skrzydła.
Owiewka
Owiewka została zamaskowana we wcześniejszych etapach budowy, więc w pierwszym kroku naniosłem warstwę w kolorze zewnętrznego piaskowego kamuflażu na wewnętrzne ramki oszklenia. Taki krok zapobiega potencjalnym problemom w przypadku kiedy ramki wewnętrzne są szersze lub też lekko przesunięte względem zewnętrznych co skutkuje tym że jeśli pierwsza położona warstwa jest w innym kolorze niż kamuflaż zewnętrzny to właśnie ten kolor będzie widoczny patrząc z zewnątrz. Będąc zabezpieczony przed taką sytuacją natrysnąłem kolor Dark Dull Green, a następnie zabezpieczyłem błyszczącym werniksem. Po wyschnięciu nałożyłem cienką warstwę łosza olejnego i następnie prysnąłem warstwę matowego lakieru. W ostatnim kroku dodałem odrapania przy użyciu kredek modelarskich.
Następnie dokleiłem detale foto-trawione, takie jak lusterko, kuloodporna osłona szyby przedniej czy celownik. Elementy zostały najpierw odpowiednio wygięte i pomalowane, a następnie przyklejone przy pomocy Clear Fixa. Gotową owiewkę dokleiłem do kadłuba używając bardzo ostrożnie kleju CA.
W kolejnym etapie zabezpieczyłem wszystkie pomalowane elementy przed dalszymi pracami nad modelem. Do zabezpieczenia kokpitu użyłem taśm maskujących od Tamiya, a luki podwozia wypełniłem kawałkami gąbki.
Poprawki
Najwięcej pracy wymagały powierzchnie u nasady skrzydeł. Ze względu na niespasowanie (o którym mowa pare akapitów wyżej) powstał lekki uskok pomiędzy kadłubem a górnymi częściami skrzydeł. Poza tym musiałem wyeliminować również linie łączenia połówek kadłuba oraz górnej i dolnej powierzchni skrzydeł od strony krawędzi natarcia. Poprawki były również potrzebne w okolicach wlotów powietrza chłodnicy oleju. Zacząłem od zaaplikowania płynnej szpachli Mr. Dissolved Putty. Po wyschnięciu usunąłem nadmiar i wyszlifowałem powierzchnie używając gąbek ściernych o różnej gradacji. Poprawione miejsca prysnąłem Mr. Surfacerem 1000 aby ocenić efekt wprowadzonych poprawek, jeśli nie był satysfakcjonujący to całą procedurę powtarzałem ponownie, z tym że dodatkowo posiłkowałem się jeszcze płynną szpachlą Putty Surfacer od Ammo.
Po wprowadzeniu poprawek zorientowałem się że światła rozpoznawcze znajdujące się na spodzie lewego skrzydła nie zostały odwzorowane w tym modelu. Na tym etapie nie było jeszcze za późno aby to zmienić.Po rozważeniu kilku opcji zdecydowałem się na użycie gotowych imitacji świateł od AK. Na tym etapie budowy wymagało to dobrania odpowiedniego rozmiaru oraz określenia położenia pod skrzydłem. Mając zaznaczone środki położenia reflektorów nawierciłem w tych miejscach otwory o odpowiedniej średnicy. Same imitacje świateł zostały pomalowane transparentnymi farbami na odpowiednie kolory i zostaną przyklejone w końcowych fazach prac nad miniaturą.
Przywracanie łączeń blach
W pierwszym kroku na cały model natrysnąłem kilka cienkich warstw podkładu Mr. Surfacer 1200 w kolorze szarym. Jak tylko podkład wysechł, zabrałem się za przywracanie linii podziału utraconych podczas prac z gąbkami ściernymi - użyłem do tego taśmy Dymo oraz rylca modelarskiego. Inne małe detale odtworzyłem przy użyciu odpowiednich szablonów. Finalnie wszystkie poprawione miejsce prysnąłem ponownie tym samym podkładem.
W kolejnym etapie zabrałem się za szlifowanie powierzchni. Użyłem do tego gąbek modelarskich o wysokich gradacjach. Następnie natrysnąłem farbę błyszczącą w kolorze czarnym, a następnie warstwę metalizera Polished Aluminium. Jako że imitacja metalu będzie widoczna tylko w miejscach odprysków farby i zadrapań to nie poświęcałem zbyt wiele czasu na bardzo dokładne jej przygotowanie.
Podsumowanie
Byłem lekko zdumiony nakładem pracy, który musiałem włożyć aby wprowadzić wszystkie potrzebne poprawki przy montażu kadłuba. Nie był to skomplikowany proces, ale za to dość czasochłonny. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z dotychczasowych efektów pracy nad modelem. W szczególności podoba mi się finisz goleni podwozia oraz kół. Mam poczucie, że udało mi się uzyskać całkiem realistyczny efekt odrapań oraz zabrudzeń. Przede mną cały proces malowania i brudzenia, więc w między czasie zapraszam do obejrzenia zdjęć w galerii poniżej. Do następnego!
Comments