Po zakończeniu malowania i zastosowaniu techniki chippingu, przystąpiłem do etapu weatheringu. Aby finalnie złożyć model, musiałem jeszcze wykonać takie podzespoły jak śmigło, zewnętrzny zbiornik paliwa oraz kilka drobniejszych elementów. Zapraszam do lektury!
Podzespoły
Poniżej szczegółowo opisuję proces budowy oraz weatheringu wszystkich elementów niezbędnych do ukończenia modelu.
Śmigło
W pierwszym kroku wyciąłem wszystkie potrzebne elementy z ramek i poddałem je wstępnej obróbce. Następnie oczyściłem je za pomocą pędzelka zwilżonego alkoholem izopropylowym, aby odpowiednio przygotować powierzchnie do malowania. Zacząłem od nałożenia szarego podkładu Mr. Surfacer 1000, po czym odczekałem, aż wyschnie, i pokryłem model warstwą czarnej farby Mr. Colour GX 1. Kolejnym krokiem było natryśnięcie metalizera AK 481 Polished Aluminium, a całość zabezpieczyłem warstwą bezbarwnego, błyszczącego lakieru Mr. Colour 46.
Piasta
Proces malowania i chippingu był bardzo podobny do tego, który opisałem w przypadku kadłuba, dlatego w tym miejscu skupię się na etapie weatheringu. Pierwszą warstwę zabrudzeń naniosłem za pomocą łoszy w kolorach Black oraz PLW Medium Tan. Łosze aplikowałem na powierzchnię w formie małych kropek, które po częściowym wyschnięciu zblendowałem, tworząc naturalne zacieki i cienie. Następnie, przy użyciu gąbki i farb akrylowych AK Aluminium oraz Olive Drab, dodałem kolejne obicia i odpryski farby. Na koniec, zaaplikowałem specyfik Shafts & Bearings Grease, nakładając go precyzyjnie na powierzchnię wykałaczką i pędzelkiem.
Łopaty
Rozpocząłem od nałożenia dwóch warstw płynu do chippingu od AK, a zaraz po jego wyschnięciu natrysnąłem bazowy kolor Mr. Colour Silver. Następnie przystąpiłem do zdzierania farby, koncentrując się na krawędziach, aby uzyskać realistyczny efekt odrapań. Całość zabezpieczyłem warstwą satynowego werniksu.
Proces weatheringu zacząłem od aplikacji Rainmark Effects. Następnie skropiłem powierzchnie łoszem Shafts & Bearings Grease, który po kilku minutach zblendowałem, tworząc subtelne ślady zużycia. Na koniec tylne powierzchnie łopat pobrudziłem łoszem olejnym Industrial Dirt, aby podkreślić naturalne zabrudzenia.
Klejenie piasty oraz łopat
Każda łopata śmigła w tym modelu to osobny element, co oznacza, że musimy połączyć cztery części. Każda łopata powinna być osadzona w gnieździe pod kątem natarcia wynoszącym 37 stopni, co jest wyraźnie pokazane w instrukcji. Problem polega jednak na tym, że łopaty można zamontować w dowolny sposób, co komplikuje cały proces.
Ostatni raz spotkałem się z takim rozwiązaniem podczas budowy modelu Ju-87 od Airfix, kiedy to korzystałem z żywicznego zamiennika od Quickboost. W tamtym przypadku producent dostarczył specjalną formę, na której można było osadzić łopatę, co gwarantowało odpowiedni kąt natarcia, a następnie wystarczyło przykleić ją do piasty. W przypadku Airacobry musiałem natomiast osadzać łopaty "na oko."
Do klejenia użyłem kleju epoksydowego, który dał mi wystarczająco dużo czasu na precyzyjne ustawienie łopat. Pierwszą udało się zamocować bez problemu, natomiast z pozostałymi było trudniej, ponieważ musiałem je dopasować tak, by wszystkie kąty zgadzały się z pierwszą łopatą. Ostatecznie rezultat jest zadowalający.
Zewnętrzny zbiornik paliwa
Zacząłem od sklejenia obu połówek zbiornika, używając kleju Extra Thin Cement. Następnie wykonałem imitację korka paliwa, stosując wybijak o odpowiedniej średnicy. Linia odgraniczająca została pogłębiona przy pomocy rylca modelarskiego, a całość ponownie wygładziłem, używając kleju Extra Thin Cement.
Malowanie rozpocząłem od nałożenia podkładu Mr. Surfacer 1000. Po jego wyschnięciu natrysnąłem warstwę mieszanki Neutral Grey oraz Flat White, tworząc bazę pod przyszłe odrapania. Kolejnym krokiem było zaaplikowanie płynu do chippingu od AK, a następnie pokrycie zbiornika kolorem bazowym Neutral Grey. Odrapania skupiłem głównie na dolnych powierzchniach zbiornika, aby osiągnąć realistyczny efekt zużycia. Po uzyskaniu pożądanego wyglądu, zabezpieczyłem całość warstwą błyszczącego werniksu.
Brudzenie rozpocząłem od nałożenia olejnego łosza Industrial Dirt na całą powierzchnię zbiornika. Po około 10 minutach nadmiar usunąłem przy pomocy wacików kosmetycznych. Imitację zabrudzeń pozostawionych przez załogę naziemną wykonałem, stosując łosze w kolorach Black oraz PLW Medium Tan. Techniką "kropkowania" nałożyłem te łosze na powierzchnię zbiornika, a po kilkunastu minutach zblendowałem, tworząc subtelne cieniowanie. Kolejną warstwę śladów użytkowania naniosłem w okolicach korka paliwa oraz gniazd wsporników, używając do tego łoszy w kolorach Black i Neutral Grey, które aplikowałem na powierzchnię zwilżoną Odourless Thinnerem.
Całość zabezpieczyłem warstwą matowego werniksu. Na tak przygotowanej powierzchni zastosowałem kredki modelarskie, aby dodać dodatkowe przetarcia i odrapania, co zwiększyło poziom detalu. Na koniec, całość pokryłem warstwą satynowego lakieru bezbarwnego, nadając zbiornikowi subtelne, realistyczne wykończenie.
Wydechy
Zdecydowałem się użyć zamienników żywicznych ze względu na ich lepszą jakość i poziom detalu. Po usunięciu elementów z bloków odlewniczych oczyściłem je, a następnie natrysnąłem podkład Mr. Surfacer Black. Kolejno nałożyłem kolor AK 476 Steel, który stanowił bazę.
Aby uzyskać intensywne ślady użytkowania, zaaplikowałem dużą ilość łosza w kolorze Track. Następnie nałożyłem pigmenty w trzech odcieniach: Dark Rust, Soot Black i Smoke, co pozwoliło mi osiągnąć realistyczne efekt zużycia. W kolejnym kroku na całe wydechy naniosłem łosza AK Exhaust, aby przywrócić im delikatny połysk. Końcówki dodatkowo potraktowałem specyfikiem Shafts & Bearings Grease, a po wyschnięciu podkreśliłem je kredką modelarską w kolorze srebrnym, co nadało im subtelny, metaliczny akcent.
Brudzenie
Moim celem było przedstawienie myśliwca, który od kilku miesięcy stacjonuje na wyspach Pacyfiku, mocno eksploatowanego i pełnego śladów użytkowania. Brudzenie modelu miało oddać warunki środowiskowe charakterystyczne dla tego regionu.
Zacząłem od aplikacji filtrów, aby zróżnicować kolory poszczególnych paneli. Użyłem farb olejnych Abteilung, solidnie rozcieńczonych Odourless Thinnerem. Na powierzchniach spodnich zastosowałem odcienie Cream Brown i Light Grey, natomiast na górnych oraz bocznych – Ocher, Light Flesh Tone oraz Sunny Flesh Tone.
Następnie przeszedłem do pierwszej warstwy zabrudzeń. Użyłem wykałaczki i pędzelka do nakrapiania łoszy w kolorach Black i Neutral Grey. Po kilku minutach nadmiar został usunięty, a resztę zblendowałem suchym pędzelkiem, uzyskując subtelne przejścia kolorystyczne.
Kolejny etap to brudzenie nasad skrzydeł – miejsc wyjątkowo podatnych na zabrudzenia. Nałożyłem specyfik Streaking Grime, który po kilku minutach zblendowałem, a następnie dodałem czarny łosz, który również zblendowałem po lekkim przeschnięciu. Wszystko zabezpieczyłem satynowym werniksem.
Na górnych powierzchniach skrzydeł zastosowałem technikę "dot painting" znaną z modelarstwa pancernego, używając kolorów Smoke, Light Sand, Sepia, Sunny Flesh Tone, Light Flesh Tone oraz Ocher. Po naniesieniu kropek odpowiednich farb zblendowałem je pędzlem lekko zwilżonym Odourless Thinnerem.
Kolejnym detalem były smugi brudu ciągnące się za panelami wzdłuż płatowca, co dodało realizmu modelowi. Użyłem farb olejnych w kolorach Starship Bay i Black, które cienkim pędzelkiem nakładałem wzdłuż krawędzi paneli, a następnie blendowałem, przeciągając pędzel wzdłuż kadłuba. Na spodzie modelu do tych samych efektów użyłem Dusty Earth.
Linie podziału paneli uwypukliłem łoszami PLW – Africa Corps na górze płatowca, a Dark Sea Blue na spodzie. Linie między lotkami a skrzydłem podkreśliłem czarnym łoszem, aby uzyskać mocniejszy kontrast.
W miejscach szczególnie podatnych na zabrudzenia dodałem smugi przy użyciu Streaking Brush w kolorze Cold Dirt Grey, po czym całość pokryłem matowym lakierem bezbarwnym. Po wyschnięciu dodałem rysy i odrapania za pomocą kredek modelarskich, a następnie pomalowałem miejsca wymagające poprawek – obramowanie drzwi kokpitu, luki podwozia i inne detale. Całość zabezpieczyłem finalnym werniksem, mieszanką lakierów matowego i błyszczącego Mr. Color.
Ostateczne smugi i plamy brudu dodałem przy pomocy Streaking Brush w kolorach Streaking Grime, Streaking Grime for Winter Vehicles oraz czarnego łosza.
Na koniec zająłem się zabrudzeniami i okopceniami z wydechów. Natrysnąłem kolory Buff (XF-57), White (XF-2), a potem Brown (XF-10) i Black (X-18), stosując mocno rozcieńczone farby w cienkich warstwach. Po wyschnięciu użyłem pigmentów Light Dust i Smoke, aby wzmocnić efekt. Na świeże zabrudzenia i plamy naniosłem Shafts & Bearing Grease, a w wybranych miejscach dodałem pigment w kolorze Grey Forest, co podkreśliło zużycie i ślady oleju.
Finalny montaż
Rozpocząłem od montażu podwozia, zaczynając od przedniego golenia. Użyłem kleju epoksydowego, co pozwoliło mi na precyzyjne ustawienie elementu. Mniejsze elementy podwozia kleiłem za pomocą Tamiya Cement, a koło, które było już zamontowane, unieruchomiłem przy pomocy kropelki kleju CA.
Kolejnym krokiem było montowanie podwozia głównego. Ponownie użyłem kleju epoksydowego, aby prawidłowo ustawić golenie względem siebie. Aby zwiększyć szczegółowość, zdecydowałem się odwzorować przewody hamulcowe z ołowianych drucików oraz rurek mosiężnych o różnych grubościach. Elementy najpierw złożyłem i pomalowałem, a następnie dokleiłem do goleni i wnęk podwozia głównego. Na koniec zamocowałem klapy wnęk podwozia przy użyciu kleju CA.
Następnie przyszedł czas na montaż wydechów, co zajęło mi zaledwie kilka minut. Po tym usunąłem taśmę maskującą z owiewki kabiny i ją wyczyściłem. Następnie przystąpiłem do przyklejenia gotowych świateł rozpoznawczych, używając kleju Clear Fix. W kolejnym kroku przymocowałem wsporniki do kadłuba, na które zamontowałem zewnętrzny zbiornik paliwa.
Z uwagi na problemy z spasowaniem śmigła do przedniej części modelu, zdecydowałem się przykleić je na stałe, co pomogło w rozwiązaniu tego problemu. Kłopot ze spasowaniem to moja wina - zbyt mocno i nierówno zeszlifowałem przednią część modelu. Śmigło przymocowałem klejem Tamiya Cement, co dało mi nieco czasu na jego sensowne ustawienie.
Następnie skupiłem się na światłach nawigacyjnych. Użyłem gotowych elementów, które po wycięciu i wstępnej obróbce pomalowałem od spodu specyfikiem Liquid Chrome. Po wyschnięciu przykleiłem światła w odpowiednich miejscach, najpierw używając kleju Clear Fix, a następnie dodając kropelkę kleju CA dla mocniejszego przytwierdzenia.
Na zakończenie montażu wszystkich podzespołów, zdecydowałem się na lekkie zróżnicowanie wybranych fragmentów powierzchni modelu, aby przywrócić im trochę połysku. Użyłem do tego mieszanki lakierów bezbarwnych, co dodało finalnemu efektowi realizmu.
Brudzenie - ostatnie szlify
Zacząłem od dodania odprysków ziemi, które mogły powstać podczas kołowania, startu i lądowania myśliwca. Użyłem najpierw specyfiku Earth Effects, a następnie Landing Gear Dust Effect. Produkty nanosiłem na powierzchnię przy pomocy wykałaczki i pędzla. Po aplikacji usuwałem nadmiar, a resztę lekko zblendowywałem, aby uzyskać naturalny efekt.
Kolejnym krokiem było dodanie okurzenia na wybranych elementach modelu, takich jak nasady skrzydeł, gondole działek, zewnętrzny zbiornik paliwa oraz dolne partie klap luków podwozia. W pierwszym etapie skupiłem się na pigmentach Airfield Dust oraz Light Dust. Na nasadach skrzydeł i chodnikach inspekcyjnych nałożyłem drugą warstwę pigmentów, tym razem zmieszaną z Odourless Thinnerem.
Podczas pracy z pigmentami dodałem również efekt okopceń powstałych na skutek użycia karabinów maszynowych oraz działek. Efekty te dodatkowo wzbogaciły realizm modelu, oddając jego eksploatację i warunki użytkowania.
Detale
Na zakończenie prac nad modelem przyszedł czas na doklejenie detali, takich jak antena, lufy działek, drzwi kokpitu oraz rurka pitota. Część z tych elementów wykonałem samodzielnie przy użyciu dodatkowych materiałów.
Do imitacji lufy działka 37 mm użyłem mosiężnej rurki o odpowiedniej średnicy. Po jej zapodkładowaniu, pomalowałem ją farbą Mr. Metal Colour Brass. Po wyschnięciu wypolerowałem ją patyczkiem higienicznym, co nadało jej ładny połysk. Ostatecznie dokleiłem lufę do nosa płatowca przy użyciu kleju CA.
Podobnie jak w przypadku lufy, do odtworzenia rurki pitota użyłem rurek o odpowiedniej średnicy. Po odpowiednim docięciu i spasowaniu nałożyłem podkład, a następnie przednią część pomalowałem farbą Mr. Metal Chrome Silver i również ją wypolerowałem. Tylną część pokryłem kolorem piaskowym. Całą rurkę dokleiłem do skrzydła przy użyciu kleju CA, co zakończyło prace nad tym elementem modelu.
Recap
Pomimo tego że jest to prosty model i budowa przebiegała relatywnie szybo to muszę przyznać, że nauczyłem się sporo! Fakt, że od samego początku traktowałem go jako poligon doświadczalny do wypróbowania kilku technik na pewno w tym pomógł. Skupiłem się wokół technik, które umożliwiły mi stworzenie bardzo odważnego i wyrazistego finiszu i jestem bardzo zadowolony z osiągniętych rezultatów. Używając techniki wielowarstwowego chippingu połączonej z odpowiednimi przetarciami powierzchni przy pomocy gąbek ściernych możemy uzyskać bardzo realistyczną i zróżnicowaną powłokę. Zdecydowanie będę dalej zgłębiał te techniki w przyszłości.
Jeśli chodzi o brudzenie, to tym razem trochę przedobrzyłem, szczególnie jeśli chodzi o zabrudzenia i okopcenia z rur wydechowych. Natomiast cieszę się że miałem okazję wykonać kilka elementów samodzielnie - jest z tym co raz lepiej. Również jestem zadowolony z wykonania imitacji świateł rozpoznawczych, które oryginalnie były zaznaczone przy użyciu kalek.
Zestaw zawiera mało część, spasowanie uważam za dobre, więc klei się to latadło całkiem przyjemnie i mogę je śmiało polecić również początkującym modelarzom.
Pewnie niektórzy zważ zauważyli, że zacząłem już prace nad samolotem Pfalz D.IIIa. jest to u mnie pierwszy dwupłatowiec na warsztacie, więc bardzo ciekaw jestem rezultatów. W oczekiwaniu na następny wpis polecam zerknąć na wybrane zdjęcia poniżej. Pełna galeria znajduję się na stronie ukończonego modelu. Mam nadzieję, że się spodoba i jak zawsze zachęcam do podzielenia się opinią, spostrzeżeniami. Dzięki!
Comentarios